Nadzieja...
U mnie wszystko dobrze.Nareszcie odżyłam. Praca mi służy. Czuję, że staję na nogi. Choć wszędzie są plusy i minusy. Jednak za plusy dziękuję, a minusy
chcę topić w miłosierdziu Boga. On o mnie walczy. Co u was? Mam nadzieję, że nie najgorzej. Modliłam się za was. Może to komuś pomoże. Pozdrawiam serdecznie. Bądźcie ludźmi nadziei, która jak to mówił Sławek "umiera ostatnia".
Dodaj komentarz