Małe a cieszy
Byłam dzisiaj na kursie stylizacji. Koleżanka z kursu zrobiła mi mój pierwszy w życiu manicure hybrydowy. Kolor paznokci głęboka zieleń 😉. Wiecie co cieszyłam się jak dziecko. Sama nie wiem czemu☺️. Może to dlatego, że w końcu zrobiłam coś dla siebie. Jutro ja będę robiła paznokcie tej koleżance. Boję się trochę bo trzęsą mi się ręce. Oddaję to Maryi i świętej Dymfnie. To patronką chorych psychicznie.
Dużo ostatnio się dzieję. Śpiew na Adoracji wypadł bardzo dobrze. Jedna z dziewczyn, które śpiewają w tym zespole już ponad rok powiedziała, że podziwia mnie, że zdecydowałam się zaśpiewać po dwóch próbach. W sumie nie widziałam w tym nic nadzwyczajnego, część tych pieśni znałam, część czytałam z nut, bowiem skończyłam szkołę muzyczną. Jednak jej słowa dowartościowały mnie.
Mam dzisiaj naprawdę dobry dzień taki drobiazg ( paznokcie) a cieszy. Może na co dzień jestem dla siebie zbyt surowa 🤔. Słucham Gordona Haskela polecił mi go kiedyś pewien pasjonat muzyki na rynku staroci. Sprzedawałam tam swoje rękodzieło. Nic się wtedy nie sprzedało, ale kupiłam w bardzo okazyjnej cenie właśnie tę i jeszcze jedną płytę. Bardzo pozytywna dobrze nastrajająca muzyka. Niebianie są ze mną.😇😇😇.